Po gwałtownych opadach na południu Polski nie zanotowano żadnych uszkodzeń na wałach przeciwpowodziowych. W Warszawie, zgodnie z prognozami przepływu wody w Wiśle, nie występuje zagrożenie związane ze zbliżającą się falą wezbraniową. Ochrona przed powodzią jest jednym z najważniejszych zadań Wód Polskich.
Zgodnie z prognozami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w niedzielę (22 lipca) fala wezbraniowa spowoduje, że stan wody na stacji wodowskazowej w Zawichoście podniesie się do 540 cm, po czym zaczenie opadać. W poniedziałek (23 lipca) w stolicy woda osiągnie poziom 290 cm, czyli dużo poniżej stanu ostrzegawczego (600 cm) i alarmowego (650 cm). Obecnie jej stan wynosi 68 cm. Nie przewiduje się zatem zagrożenia. Poniżej Warszawy fala wezbraniowa ulegnie dalszemu spłaszczeniu. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, Zbiornik Włocławek, który obecnie piętrzy wodę na minimalnym poziomie, będzie zdolny przejąć część fali.
Od 1 stycznia tego roku Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie – główny podmiot odpowiedzialny za gospodarkę wodną w naszym kraju – administruje wałami przeciwpowodziowymi. Wcześniej w imieniu Marszałków Województw wałami zarządzały Wojewódzki Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych. Wody Polskie planują i realizują kompleksowe i skoordynowane inwestycje związane z remontem, odbudową i rozbudową wałów przeciwpowodziowych.
Obwałowania zlokalizowane są przede wszystkim wzdłuż głównych rzek i ich dopływów, chronią centra największych miast, a także w dużej mierze tereny o charakterze rolniczym. Istotny wpływ na ocenę zagrożenia powodziowego i ochrony przeciwpowodziowej regionu ma wiedza na temat stanu technicznego wałów. Wały przeciwpowodziowe są na bieżąco monitorowane. Zgodnie z wymogami prawnymi wynikającymi z art. 62 ust 1 ustawy Prawo budowlane dokonuje się okresowych rocznych i pięcioletnich kontroli stanu technicznego budowli wałowych. Kontroli tych dokonują pracownicy zarządów zlewni w Wodach Polskich, którzy posiadają odpowiednie uprawnienia.
Fot. Wody Polskie. Wały na Wiśle (prawy górny róg).
Obecnie na obszarze działania regionalnego zarządu Wód Polskich w Krakowie znajduje się ok. 487 km wałów wiślanych. Natomiast łączna długość wałów i zapór bocznych związanych z Wisłą na odcinku administrowanym przez region warszawski wynosi 645 km. Łączna długość wałów przeciwpowodziowychna Dolnej Wiśle to ok. 352 km. Na lewym brzegu 177 km, na prawym 175 km.
Na podstawie kontroli budowlanej 80 proc. wałów w krakowskim regionie Wód Polskich jest w stanie dobrym lub dostatecznym, a stan techniczny jedynie około 20 proc. obwałowań został oceniony jako niedostateczny. W przypadku wałów Wisły ten stosunek jest korzystniejszy od średniej dotyczącej wszystkich rzek. W latach 2019-2022 zostanie wybudowany kolejny odcinek wałów przeciwpowodziowych Wisły od mostu Wandy do Suchego Jaru - strona lewa, oraz od stopnia Dąbie do stopnia Przewóz - strona prawa. Również w tym samym okresie planowana jest budowa prawego odcinka wałów Wisły od ujścia Skawinki do stopnia Kościuszko.
Wody Polskie w Rzeszowie dysponują natomiast pięcioletnimi ocenami stanu technicznego budowli hydrotechnicznych obejmującymi ponad 65 km prawostronnych obwałowań Wisły. Całość powyższych obwałowań ma dobry lub dostateczny stan techniczny z punktu widzenia wymaganego zagęszczenia i stabilności korpusu. Natomiast 14 km tych obwałowań może zagrażać bezpieczeństwu ze względu na zbyt niskie wyniesienia korony wału w stosunku do wody miarodajnej. Na te 14 km obwałowań o niewystarczającej wysokości składają się łącznie 4 odcinki: - 3 sekcje wału o łącznej długości 13,949 na terenie gmin Gorzyce i Radomyśl n/Sanem – odcinki te są objęte przygotowywanym do realizacji przedsięwzięciem „Wisła etap 2” (finansowanym ze środków Banku Światowego), którego realizacja przewidziana jest w latach 2018 – 2020; - odcinek wału o długości 0,428 km (w km 209+590-209+990 Wisły) zlokalizowany na terenie gm. Czermin – ten fragment obwałowania został przewidziany do modernizacji w ramach działań strategicznych obowiązującego obecnie Planu Zarządzania Ryzykiem Powodziowym.
Fot. Wody Polskie. Wały na Wiśle.
Wały na odcinku od Annopola do stopnia wodnego Włocławek w większości są w stanie dobrym, nie zagrażającym bezpieczeństwu. Aktualnie prowadzone są przeglądy i kontrole stanu technicznego obiektów. W stanie niezadowalającym jest wał w Wychódźcu. Będzie on jednak modernizowany w ramach realizacji inwestycji „Rozbudowa wału przeciwpowodziowego rzeki Wisły chroniącego dolinę Wychódźc–Wilkówiec, gm. Czerwińsk nad Wisłą, pow. Płoński”. Koszt realizacji zadania według kosztorysu inwestorskiego to około 19 mln zł. Aktualnie Zarząd Zlewni we Włocławku jest na etapie uzyskiwania decyzji niezbędnych do realizacji inwestycji.
Wały przeciwpowodziowe na Dolnej Wiśle, pozostające w administracji Wód Polskich w Gdańsku, są technicznie sprawne. Występują jednak odcinki wymagające modernizacji np. wały Niziny Nieszawskiej, Podmiejskiej Niziny Chełmińskiej czy Miejskiej Niziny Chełmińskiej. W tym roku będą one objęte badaniami wykonywanymi przez Ośrodek Technicznej Kontroli Zapór Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Miejsca Niziny Nieszawskiej i Niziny Kwidzyńskiej wymagają natychmiastowej interwencji. Znajdujące się tam wały są w stanie sprostać przeciętnemu zagrożeniu powodziowemu, jednak ze względu na wiek, przestarzałą technologię wykonania i stopień zużycia wymagają modernizacji.
Fot. Wody Polskie. Wały na Wiśle.
Na Dolnej Wiśle kolejne odcinki wałów przeciwpowodziowych będą modernizowane w miarę pozyskiwanych środków. Jednym z istotniejszych projektów jest przebudowa wału tzw. Niziny Nieszawskiej na odcinku ok. 3 km. Wartość prac szacowana jest na 18 mln zł. Wzmocnieniu ochronnej roli wałów służy też trwająca odbudowa 19 ostróg na Wiśle (koszt ok. 24 mln. zł).
Wody Polskie zapewniają również monitoring wałów w okresie zlodzenia rzek, podczas przejścia fali roztopowej oraz w czasie przejścia wezbrań wód. Jednym z ważnych elementów polityki utrzymania wałów i cieków jest ich wykaszanie. Ma ono na celu wzmacnianie struktury wału przez system korzeniowy traw. Jednocześnie pozwala to na obserwacje ewentualnych uszkodzeń wałów przez wodę. Widać na przykład czy nie ma dziur, przez które może dostać się woda. Wały kosi się raz w roku w lecie, lub dwa razy późną wiosną i wczesną jesienią. Koszenie wałów nie służy podnoszeniu walorów estetycznych krajobrazu. Jest dokonywane tam, gdzie jest to niezbędne w utrzymaniu ich trwałości i bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W pierwszej kolejności koszenie wykonuje się tam, gdzie wały są narażone na szkody ze strony bobrów. W Wodach Polskich ogłaszane są przetargi dotyczące koszenia wałów.
Prace w bieżącym roku prowadzone są systematycznie przez Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej w Krakowie, Gliwicach, Warszawie i Gdańsku.
Zespół Komunikacji Społecznej