Wody Polskie pierwszy raz wzięły udział w akcji „Polska zobacz więcej – weekend za pół ceny”. Udostępnione przez Gospodarstwo atrakcje zwiedziło prawie trzy tysiące osób.

W połowie września informowaliśmy, że Wody Polskie udostępniają 11 obiektów w ramach akcji Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Polskiej Organizacji Turystycznej „Polska zobacz więcej – weekend za pół ceny”. Regionalne zarządy gospodarki wodnej wyznaczyły urządzenia hydrotechniczne i zorganizowały w miniony weekend oprowadzanie po śluzach, elektrowniach wodnych czy zaporach. W rolę przewodników z zaangażowaniem wcielali się nasi pracownicy m.in. śluzanci czy kierownicy obiektów. Zbiornik Wodny Wióry odwiedziło 50 osób. Wszyscy zostali oprowadzeni po obiekcie przez pracowników Wód Polskich. Zwiedzający dowiedzieli się nie tylko, jak funkcjonuje zbiornik, ale także mieli szansę zejść do galerii kontrolno - zastrzykowej i komunikacyjnej. Na zwiedzających duże wrażenie robiła informacja, że znajdują się niemal 17 m poniżej lustra wody w zbiorniku.

Choć śluza i jaz Frydrychowo niedaleko Bydgoszczy nie są dużymi obiektami, znaleźli się chętni by je zwiedzić. Śluza Frydrychowo leży na szlaku żeglownym Noteci i charakteryzuje się napędem ręcznym. W niedalekim sąsiedztwie wśród wieloletnich wiązów znajdziemy zabytkowy jaz „Frydrychowo” z małą elektrownią wodną zbudowaną w 2008 roku, która nie narusza w żaden sposób estetyki starego jazu i współpracuje ze śluzą. Przy panującej pięknej aurze zwiedzający mogli z bliska przyjrzeć się śluzie, posłuchać opowiadania śluzanta, a następnie udać się do pobliskiego jazu i elektrowni wodnej.

Niemal 100 osób zwiedziło Śluzę Guziankę - największą i najbardziej obleganą w sezonie letnim śluzę na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Jak się okazało także jesienią dość często odwiedzaną przez wodniaków. Guzianka jest strategicznym punktem łączącym główną grupę jezior mazurskich (przez jezioro Bełdany) z miastem Ruciane-Nida, z Jeziorem Nidzkim oraz z mniejszymi jeziorami Guzianka Mała i Guzianka Wielka. Zwiedzający mogli z bliska zobaczyć budowę śluzy, wejść na wrota i przyjrzeć się śluzowaniu. 150 zwiedzających zobaczyło jak działa Mała Elektrownia Wodna Siemianówka. Swoją obecnością zaszczycili nas turyści nie tylko z województwa podlaskiego ale też łódzkiego, mazowieckiego czy warmińsko-mazurskiego. Oprócz wycieczki po MEW i informacji jak działa, zwiedzający mogli dowiedzieć się jaką funkcję pełni zbiornik Siemianówka, zobaczyć z bliska zrzut wody, a nawet awaryjnie wyłączyć elektrownię. Nie zabrakło informacji o florze i faunie Zalewu, a także odwołań do filmu „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i Stara Szafa”, w której dzieci uciekają po zamarzniętym jeziorze Siemianowskim przed Białą Czarownicą.  

Piękna pogoda przyciągnęła także wielu turystów na Górę Jałowcową koło Dobczyc, aby zobaczyć ciekawy i piękny obiekt hydrotechniczny Zbiornik wodny w Dobczycach. Pracownicy krakowskiego oddziału Wód Polskich oprowadzili wszystkich przybyłych po obiekcie, zapoznając ich z historią zapory oraz jej funkcjonowaniem. W ramach dwudniowej akcji zwiedzający mogli oglądać część ziemną, część betonową oraz sterownię zbiornika. Spacerując po koronie zapory można było podziwiać walory krajobrazowo-przyrodnicze obiektu, w tym zamek w Dobczycach. Na uczestników czekały materiały edukacyjne i drobne upominki od organizatora imprezy, które przede wszystkim ucieszyły licznie przybyłe dzieci. Dla nich zorganizowano ciekawe zabawy takie jak kolorowanie soli, rysowany kredą najpiękniejszy widok zapory i zbiornika, zabawy z kropelką.

Dzieci na koronie Zbiornika Wodnego w Dobczycach

Dużym zainteresowaniem, szczególnie dzieci, cieszył się obiekt udostępniony przez poznańskie Wody Polskie - Elektrownia Wodna Jeziorsko. Elektrownię odwiedziła m.in. grupa uczniów szkoły podstawowej. Podczas godzinnego zwiedzania goście mogli z bliska przyjrzeć się pracującym turbogeneratorom, a także poznać historię i zasadę działania elektrowni. Uczestnikom wycieczki kierownik elektrowni opowiedział o budowie obiektu i przedstawił zasadę wytwarzania energii elektrycznej. Następnie uczestnicy zwiedzili nastawnię elektrowni i zapoznali się z pracą dyżurnych ruchu nastawni. Kolejnym elementem zwiedzania było zejście do części podziemnej. Zwiedzający mogli również zapoznać się z urządzeniami zewnętrznymi elektrowni służącymi do przetwarzania i rozdziału energii elektrycznej.

Dzieci podczas zwiedzania Elektrowni Wodnej Jeziorsko. Fot. Archiwum Szkoły Podstawowej nr 1 w Poddębicach

Słoneczna pogoda przyciągnęła także wielu turystów nad Kanał Elbląski, aby w ramach akcji "Polska zobacz więcej - weekend za pół ceny" po raz ostatni w tym sezonie skorzystać z uroków tego unikatowego zabytku techniki. Z tej okazji w rejs po pochylniach Kanału wyruszyli laureaci konkursu zorganizowanego przez Wody Polskie pt. "Poznaj Kanał Elbląski". Goście pochylni w Buczyńcu mogli za darmo zwiedzać Izbę Historii Kanału Elbląskiego i zajrzeć do maszynowni napędzającej pochylnię. „Chciałabym poznać Kanał Elbląski, ponieważ jest "perełką" na tym terenie! Jest najdłuższym kanałem żeglownym w Polsce, prawdziwym unikatem, gdzie statki nie tylko płyną, ale także jadą lądem na wózkach. Kanał Elbląski budzi we mnie wiele emocji - ciekawość, adrenalinę, podziw, ale także dumę! Chętnie poznam go bliżej” -  napisała jedna z uczestniczek konkursu. „Kunszt inżynieryjny Georga Jacoba Steenke potrafi zadziwić, sama trasa kanału, jego położenie, wybudowane na jego trasie obiekty hydrotechniczne, sam pomysł konstrukcji wózków pochylniowych, w których wyeliminował niebezpieczeństwo złamania się jednostki przewożonej na nim, poprzez system podwójnych torów w częściach podwodnych jest wręcz genialny w swojej prostocie. Długo można byłoby opisywać uroki i rozwiązania tego kanału, ale i tak nic nie zastąpi uroków wycieczki tym szlakiem, nawet jak pokonuje się go po raz któryś z kolei” – napisał pan Michał uczestnik konkursu. „Dla mnie Kanał Elbląski jest po pierwsze cudem myśli hydrotechnicznej sprzed 150 lat, po wtóre zaś - niepowtarzalnym szlakiem wodnym. Nie ma drugiego takiego w całej Europie! Kanał Elbląski jest unikalnym systemem wodnym, łączącym kilka mazurskich jezior z Zalewem Wiślanym” - powiedziała nam pani Renata.

Statki jadące po lądzie - tylko na Kanale Elbląskim

Natomiast liczba zainteresowanych obejrzeniem zapory wodnej w Klimkówce na rzece Ropie przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Ten ciekawy i piękny obiekt zwiedziło przez dwa dni ponad 500 osób. Dzięki zaangażowaniu siedmioosobowego zespołu pracowników Zbiornika Wodnego Klimkówka oraz Zarządu Zlewni w Jaśle udało się wszystkich przybyłych Gości oprowadzić i zapoznać z funkcjonowaniem tego obiektu hydrotechnicznego. W trakcie oprowadzania nasi pracownicy urządzili cztery prelekcje, w trakcie których przedstawili przybyłym gościom historię zapory.

Jednak absolutnym hitem okazała się śluza w Rudzińcu. Zapoznać się z pracą śluzy przyszło ponad 1200 osób. Akcja stała się okazją dla mieszkańców regionu, by zwiedzić rudziniecką śluzę na Kanale Gliwickim. Obiekt, zwykle niedostępny od strony lądu cieszył się ogromnym zainteresowaniem zwiedzających. Głodni wiedzy o gospodarce wodnej, urządzeniach i budowlach hydrotechnicznych tłumnie zawitali do Rudzińca, by w towarzystwie przewodników – w tej roli obsługa obiektu, ruszyć na jesienny spacer po śluzie. Ze względów bezpieczeństwa nie wszystkim chętnym udało się zobaczyć perony, sterownię i maszynownie z wyposażeniem, dlatego wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Wody Polskie w Gliwicach ponowią taką możliwość. Szczegóły podamy niebawem! Dziękujemy wszystkim za zwiedzenie naszych obiektów.

 

Wydział Komunikacji Społecznej